Od serca do serca
W tym pierwszym, szczególnie ważnym dla mnie wpisie dowiesz się kim jestem i po co to wszystko. Poznasz moją intencję oraz fundamentalne wartości, na jakich chcę budować ten projekt.
Kim jestem?
Jestem tylko kroplą z oceanu istnienia. Ale jestem również całym oceanem istnienia zamkniętym w kropli człowieczeństwa.
Mam na imię Kris, mam 31 lat. Mam cudowną rodzinkę w postaci narzeczonej i pieska. Mam swoje plemię rozsiane po Polsce i świecie.
Zarobkowo na pełny etat pracuję jako inżynier i architekt oprogramowania.
Na codzień zajmuję się:
- praktykowaniem ruchu w wielu różnorodnych formach - tańczę, chodzę po drzewach, stoję na rękach
- praktykowaniem śpiewu i grania na gitarze
- praktykowaniem uważności i oddechu
- minimalizmem organizacyjnym życia
- sprzątaniem i dbaniem o przestrzeń domową
- zgłębianiem wiedzy o systemach wierzeń
- zgłębianiem wiedzy o sobie w formie terapii i innych praktyk
- zgłębianiem wiedzy o komunikacji międzyludzkiej
- różnymi formami wyrazu artystycznego
Wygląda na to, że od dzisiaj zajmuję się również pisaniem bloga.
Moja Intencja
Intencja (łac. intentio - rozciągnięcie, usiłowanie, uwaga) - świadome zamierzenie, zamiar, zamysł, cel, motyw działania; myśl przewodnia, chęć, pragnienie.
Jestem tutaj po to, żeby podzielić się tym co w moim życiu dobre - od serca do serca. Po to, żeby opowiedzieć i pokazać Ci co pomaga mi budować lepszą relację z sobą samym, a w konsekwencji z resztą świata.
Wierzę, że TY i JA możemy razem budować świat oparty na zaufaniu, równowadze i zdrowej komunikacji. Świat pełen miłości - tej bezwarunkowej. Świat pełen poszanowania dla wszelkiego życia i różnorodności. Świat bez agresji i przemocy. Świat normalny.
Czuję całym sercem, że kluczem do takiego świata jest ŚWIADOMA PRAKTYKA ŻYCIA - właśnie o tym jest ten blog.
Dlaczego się uzewnętrzniam?
Świat jest dla Ciebie taki, jaki wierzysz że jest (świadomie i nieświadomie)
Właśnie realizuję swoje marzenie. Nadaję do świata wiadomość, dzielę się Sobą... z Tobą.
Chcę pokazać Ci świat moimi oczami wierząc, że jesteś tu nie bez powodu. Może widzisz tak samo, jak ja. Może masz kompletnie inaczej. Może to, co tu zobaczysz, da Ci nowy punkt widzenia. Może weźmiesz stąd coś dla siebie. Może będziemy mieli okazję o tym porozmawiać. Podzielę się z Tobą jak odnajduję w życiu to wszystko co dobre, lekkie i łatwe... w tym trudnym.
Sam pomysł na dzielenie się sobą tutaj wynika z mojego poczucia, że całkiem nieźle ogarnąłem swoje życie. A nie zawsze tak było. Kiedyś doświadczałem swojego istnienia zupełnie jakbym był jego pasażerem a nie kapitanem. Auto-pilot sterował moimi reakcjami na świat. Rzeczywistość była wielka i przerażająca, nie czułem za dużo wpływu na to co mnie spotyka. Byłem skrajnie zależny od emocji rodziców, rówieśników. Czułem się odpowiedzialny za wszystko, uwięziony w klatce oczekiwań i standardów, które trzeba spełniać. Przygnieciony uczuciem presji, że potrzebuję być kimś innym, lepszym niż jestem. Obarczony poczuciem winy, że to co robię to wiecznie za mało i za słabo. Z perspektywy czasu, nie dziwi mnie ani trochę, że uciekałem w narkotyki które dawały iluzję mocy, sprawczości i lekkości. Brakowało mi poczucia, że gdzieś zmierzam, że to co robię ma sens. Brakowało mi pomysłu na siebie i pewnie dlatego robiłem wiele szalonych (nieraz skrajnie niebezpiecznych) rzeczy, próbując się w tym wszystkim odnaleźć.
Całe szczęście, nigdy nie przestałem szukać. Próbowałem wszystkiego co nowe i inne. Brałem z tego to wszystko co poczułem, to co przychodziło mi naturalnie i sprawiało choć trochę radości. Wyciągałem wnioski. Pod wpływem wielu różnorodnych wydarzeń nabrałem zaufania do życia. Uwierzyłem w jego sens. Teraz - regularnie towarzyszy mi punkt widzenia, że każda minuta mojego życia, nawet kiedy było przerażająco, czy nudno doprowadziła mnie tutaj, do tego nieskazitelnego momentu w czasie. Wszystko ma znaczenie. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Ufam, że jestem tutaj z ważnego powodu, nawet jeżeli nie zawsze go rozumiem czy widzę. Nie wiem dokładnie czego oczekiwać od tego co tutaj robię. Czas pokaże, a tymczasem biorę głęboki oddech, skupiam się na pisaniu i znajduję spokój w nieznanym.
Chcę skonfrontować to, co wiem z tym, czego nie wiem - robię to tak samo dla Siebie, jak i dla Ciebie.
Robię to dla Siebie
I'm starting with the man in the mirror
Piszę tego bloga, bo wierzę, że prawdziwa, trwała zmiana zaczyna się od środka. Ode mnie samego. Kiedy byłem mały tata puszczał mi na kasecie video teledyski z Michaelem Jacksonem, który śpiewał Zaczynam zmianę od człowieka w lustrze. Te słowa powracały do mnie w różnych momentach życia, dając nadzieję. To właśnie w sobie samym mam te obszary, na które mam jakikolwiek wpływ w tym życiu. Wybieram brać za to odpowiedzialność. Wybieram być zmianą, którą chcę widzieć na świecie.
Piszę tego bloga, żeby posłuchać siebie, usłyszeć siebie. Posegregować wiedzę. Zrzucić na wirtualny papier pomysły, koncepcje, narzędzia, modele i diagramy, które od lat pomagają mi tworzyć swoją rzeczywistość (zdobywać wiedzę, umiejętności, prosperować, budować relacje).
Piszę tego bloga, bo przez wiele lat sterowały mną błędne przekonania, kłamstwa, które udało mi się zdemaskować. Od dziecka opowiadano mi historie o dobrym i złym. To jest dobre, tamto złe, to warto, tego nie warto. Życie JEST takie i takie. Etykietowanie, ocenianie i skrajności. Sztywne poglądy. Niezgodne z mijającym czasem. Niezaktualizowane i niedostosowane do życia. Doświadczenie pokazało mi, że to samo co jednego dnia było dla mnie dobre, innego już nie do końca. Więc jak dla mnie życie nie JEST, a tylko BYWA. Bywa różne. Bywa wszelkie. Teraz na każdym kroku uczę się celebrować tę różnorodność.
Piszę tego bloga, bo chcę się rozwijać i uczyć. Jedyna pewna rzecz jaką obserwuję w życiu to zmiana. Jedyna stała to nieustanna zmiana. Uniwersalne prawo natury. Natura ma swój rytm, swoją cykliczność. Na wszystko przychodzi pora, nic nie dzieje się na siłę. Jestem częścią natury, więc mam swój własny rytm i też codziennie się zmieniam. Uczenie się, przyswajanie nowych informacji, integracja tego co nowe z tym co znane to w moich oczach naturalny proces rozwoju. Dobrze prosperujące środowiska naturalne zwykle cechuje bioróżnorodność - im większa różnorodność tym więcej życia. Ja mam swoje prawdy, poglądy i perspektywy. Ale nie chcę w nich utknąć. Może dzisiaj wydają mi się prawdziwe, a może jutro to właśnie Ty uświadomisz mi, że byłem w błędzie. Może Twoja opinia, pogląd czy perspektywa otworzy mi oczy na tę część prawdy, na którą do tej pory byłem ślepy. Każda taka nowa perspektywa wzbogaca mnie, czyni pełniejszym i być może bliższym prawdy.
Robię to dla Ciebie
Nastawiam odbiornik na wszystko to, co mnie z Tobą łączy
Piszę tego bloga, bo chcę dawać z siebie to, co najlepsze. Bardzo dużo biorę od świata. Energii do życia, lekcji, inspiracji. Moja przyjaciółka powiedziała do mnie niedawno "Kris, jesteś winien siebie światu". Nie wiem, czy winien to dobre słowo, ale mam nieodpartą chęć dzielenia się i dawania. Czuję, że mam dar. Czuję, że każdy ma swoje unikalne dary. Niepodzielenie się nim jest jak wyrzucanie do śmieci zmarnowanego jedzenia. Zdarza się każdemu, ale to na prawdę wielka szkoda.
Piszę tego bloga, bo potrzebuję dać wyraz swojej pasji do życia. Od lat czuję wewnątrz siebie żywy ogień - ogrom miłości, który pragnie wydostać się na zewnątrz. Kocham życie, kocham tę planetę i istoty, które na niej żyją. Bezwarunkowo. Mimo tylu trudności, tylu wyzwań na każdym kroku. Znalazłem jakieś bezpieczne miejsce w swoim sercu, do którego mogę codziennie wracać po spokój i zaufanie. I mam przeczucie, że skoro ja takie mam, to Ty pewnie też. A jeżeli Ty też i je w sobie odnajdziesz i o tym pogadamy to może odkryjemy jeszcze więcej dobrej przestrzeni.
Piszę tego bloga, bo CZUJĘ tak wiele! ...że nie mogę tego pomieścić. Drżę pisząc te słowa. W końcu zaufanie do siebie i gotowość przeważyły szalę strachu i paraliżu. Jestem dumny, że znajduję w sobie odwagę na podzielenie się kawałkiem siebie ze światem. Ekscytuję się na myśl, że być może porozmawiasz ze mną o tym jak go odebrałaś/ałeś. Mam nadzieję, że głęboko w środku czujesz podobnie do mnie. I choć nadal boję się, że mnie nie zrozumiesz. I boję się, że mnie ocenisz i wrzucisz do pudełka z jakąś ograniczającą etykietą - to decyduję się zaufać.
Piszę tego bloga, bo wierzę, że skoro czytasz te słowa, jesteś tutaj nie bez powodu. Nie wiem, jaki to jest powód i nie wiem, czy kiedykolwiek go poznam, ale Twoja obecność tutaj jest dla mnie ważna. Wszystko w moim życiu staram się postrzegać jako ważne i sensowne (nawet jeśli tego sensu nie dostrzegam). Wierzę, że każda najdrobniejsza interakcja ze światem zewnętrznym ma szansę zadziałać jak efekt motyla. Wierzę, że świat zewnętrzny (w tym również Ty) jest dla mnie lustrem. Odbiciem tego, co przeżywam w środku. Świadomie i nieświadomie. Jeśli pojawiłaś/eś się na mojej drodze, to jesteś mi potrzebna/y. Zero waste.
Dlaczego w formie bloga?
A gdyby tak mimo strachu po prostu pozwolić sobie robić to co przychodzi mi naturalnie?
Tak najprościej - bo od czegoś potrzebuję zacząć. A że wszystko mogę, nic nie muszę - wybieram narzędzie, które pozwoli mi jak najlepiej wykorzystać moje umiejętności, a przy okazji wierzę, że również pomoże je rozwinąć.
Blog to prosta i bardzo osobista forma przekazu wizualnego. Pozwoli mi nie tylko opowiedzieć Ci fragmenty mojej historii, ale także pokazać w formie obrazów, jak interpretuję to co przeżywam. Dodatkowo, dzięki technologii mogę układać słowa i obrazy zupełnie po swojemu - bardzo doceniam tę wolność.
Słowa - zupełnie jak myśli i czyny - mają moc twórczą. Potrafią wpływać, są środkiem przekazu, niosą w sobie informacje. Służą do komunikacji, porozumienia. To takie pudełka, w których próbujemy zamknąć to, co pozornie nieuchwytne - uczucia, potrzeby, wartości, sens. W ich znaczeniu kryją się odpowiedzi. Język kształtuje świadomość człowieka. Widzę słowa jako most pomiędzy światem myśli, a światem czynów. Ale także most pomiędzy jednym, a drugim człowiekiem.
Słowa to narzędzie komunikacji. Z angielskiego communication, słowo zaskakująco podobne do common - wspólne. Czyli komunikacja to próba odnalezienia tego, co wspólne za pomocą słów. Widzę w tym dogłębny przekaz, dlatego tym bardziej boli mnie, że słowa nieraz ranią zamiast budować porozumienie. Jestem tu też po to, żeby uczyć się ich używać w sposób zgodny z ich pierwotnym przeznaczeniem.
Bardzo inspiruje mnie pod tym względem świat fantastyki w książkach Ursuli Le Guin, w którym magia polega na poznawaniu prawdziwych imion rzeczy i zjawisk. W świecie tym czarodziej to osoba, która poznając prawdziwe imię np. kamienia, zyskuje nad nim "władzę" - co wcale nie oznacza, że tej władzy nadużywa. Interpretuję tę władzę, jako moc wpływu - zwracając się do kogoś po imieniu łatwiej do niego przemówić. Blog umożliwia mi kontrolę nad językiem i nazywaniem rzeczy, o których piszę. Niech będzie to narzędzie pomocne w odkrywaniu prawdziwej natury rzeczy.
Obrazy również kształtują świadomość. Słowo to też obraz. A oko, które doświadcza obrazu chłonie z niego przekaz. Wierzę, że każdy z nas to artysta stworzony po to, by tworzyć. Dlatego z pomocą dziecięcej wyobraźni i doborem ulubionych kolorów tworzę serię grafik z nadzieją, że przemówią do Ciebie równie dogłębnie jak do mnie.
Jak będzie?
Piękny paradoks - jesteśmy tacy sami, a chodzimy różnymi ścieżkami
Będzie przede wszystkim ze zrozumieniem, że mogę się mylić, szacunkiem do tego, że możesz mieć inaczej i ciekawością, czy to o czym piszę działa również dla Ciebie. Ale także:
- OD SERCA - czyli prawdziwie, żywo i wprost. Wszystko o czym napiszę to fragmenty mojej osobistej historii. Wiele lat poszukiwałem odwagi, żeby być sobą przed samym sobą. Nawet nie śniłem, że będę kiedyś miał odwagę odsłonić się w pełni na resztę świata. Właśnie spełniam to marzenie.
- PROSTO - Einstein powiedział kiedyś że "jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz". Wydaje mi się, że sporo rozumiem o życiu. Chcę sprawdzić, czy uda mi się pokazać różne tematy, które kiedyś mnie samemu wydawały się wręcz przytłaczające, w sposób przejrzysty i prosty.
- POZYTYWNIE - mamy to szczęście, że sposób w jaki patrzymy na świat możemy dowolnie kształtować. Będę pisał z takich perspektyw, które są dla mnie budujące, podnoszą mnie na duchu i sprawiają że chce mi się żyć. Wyobrażam sobie pozytywne myślenie, jako umyślne nastawienie odbiornika na wszystko to, co przynosi ulgę, sens, lekkość i nadzieję. Dzięki temu, nieraz nawet te najtrudniejsze doświadczenia potrafiły stać się motorem dobrej zmiany w moim życiu.
- SOCZYŚCIE - od lat odkrywam, że w każdej dyscyplinie życia jest takie 20% praktyk, które przynoszą 80% pozytywnej zmiany i właśnie takimi praktykami chcę się z Tobą dzielić.
- W POŁĄCZENIU - moja największa pasja to łączenie kropek i znajdowanie tego co wspólne, w tym co pozornie różne. Pisząc kolejne artykuły będę odnosił się do tego, co napisałem w innych artykułach. Mam nadzieję stworzyć w ten sposób spójną i sensowną mapę, która pomaga praktycznie nawigować swoim życiem.
- RÓŻNORODNIE - wierzę, że każdy możliwy punkt widzenia może zawierać w sobie ziarno prawdy. Aby ją studiować, staram się intencjonalnie patrzeć na świat w różnorodny sposób i sprawdzać co mi to robi.
Wierzę, że każdy z nas jest absolutnie unikalną istotą z własnym wyjątkowym potencjałem w pełni wystarczającym do zrealizowania swoich najśmielszych marzeń. Dlatego nie usłyszysz ode mnie "To jest dobre, a to złe, tak trzeba robić, a tak nie, to w życiu działa, a to nie", bo każdy z nas jest inny. Osobiście staram się nie brać niczego za pewnik. To co dzisiaj działa - jutro może zmienić kształt.
Ten projekt to dla mnie podróż w nieznane, więc niech te wartości będą dla mnie kompasem - moją osobistą Gwiazdą Polarną. Niech nadają kierunek, niech służą za punkt odniesienia i kształtują mój sposób przekazu.
Co dalej?
Jeżeli dotrwała/eś tak daleko - przyjmij proszę WIELKIE DZIĘKUJĘ, OD SERCA DO SERCA. Jeżeli masz ochotę, daj mi znać na Instagram'ie lub Messenger'ze jak to wszystko poczuła/eś.
W kolejnym artykule dowiesz się więcej o temacie tego bloga, czyli co rozumiem przez ŚWIADOMĄ PRAKTYKĘ ŻYCIA. Nie mogę się doczekać, do zobaczenia!